„Ashoka zaczęła się w Indiach, stąd nazwa, ale powstała z pomysłu pewnego Amerykanina. Ja lubię w ogóle tę opowieść, ten mit założycielski Ashoki, bo organizacja narodziła się z porażki. Bill Drayton, który założył Ashokę 40 lat temu, pracował w administracji prezydenta Jimy'ego Cartera i miał różne pomysły dotyczące ochrony środowiska. W latach 60. i 70. chciał wprowadzić w Stanach podatek od opakowań plastikowych. To się nie udało i przeżył ogromny kryzys.

 
I wtedy zaczął się zastanawiać: jeżeli nie możesz wprowadzić zmiany, gdy jesteś doradcą najpotężniejszego prezydenta na świecie, to jak ta zmiana w świecie się dzieje?

Bill Drayton przyglądał się różnym procesom zmiany, m. in. w Indiach. Doszedł do wniosku, że właściwie każda zmiana zaczyna się od osoby, która posiada pewien wgląd w istotę jakiegoś problemu czy wyzwania, dzięki któremu tworzy nowe rozwiązanie. Czyli nagle widzi ten problem inaczej niż inni i to pozwala tej osobie odnieść się do korzeni problemu.

Myślę, że to fascynujące, że Ashoka Fellows to nie są jakieś niezwykłe, wyjątkowe osoby, to są bardzo zwykli ludzie. To, co odróznia ich od innych, to umiejętność powiedzenia sobie „ja to zrobię, ja mogę to zrobić, ja dam radę”. W Ashoce staramy się, żeby jak najwięcej ludzi na świecie mogło sobie tak powiedzieć. Żeby ludzie poczuli, że to nie ktoś inny urządzą dla nich świat, że na mniejszą lub większą skalę mogą kształtować rzeczywistość".

 

 

Odcinek podcastu znajdziesz w aplikacjach: Spotify   Apple Podcast   Google Podcasty